Przegrane alimenty mimo orzeczenia winy – dlaczego sąd może odmówić przyznania alimentów małżonkowi niewinnemu?
Przegrane alimenty mimo orzeczenia winy – dlaczego sąd może odmówić przyznania alimentów małżonkowi niewinnemu?
Wygrałeś sprawę o rozwód z orzeczeniem o winie współmałżonka. Sukces, prawda? Ale gdy składasz pozew o alimenty, sąd… oddala powództwo. Jak to możliwe? Dlaczego mimo czarno na białym stwierdzonej winy drugiej strony, sąd może odmówić zasądzenia alimentów? To pytanie nurtuje wielu moich klientów w kancelarii w Jarocinie, którzy przychodzą zaskoczeni takim obrotem spraw.

Historia z życia wzięta
Niedawno trafiła do mnie klientka z Krotoszyna. Była w szoku – sąd orzekł rozwód z wyłącznej winy męża (zdrada, alkohol), ale gdy złożyła pozew o alimenty, przegrała sprawę. “Przecież to niesprawiedliwe! W wyroku jest napisane, że to ON zniszczył nasze małżeństwo!” – mówiła wzburzona.
I tu właśnie zaczyna się ciekawy temat – bo wina w rozwodzie to tylko pierwszy warunek do otrzymania alimentów przez małżonka, ale wcale nie wystarczający.
Co naprawdę mówi prawo?
Zobaczmy, co dokładnie stanowi art. 60 § 2 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego:
“Jeżeli jeden z małżonków został uznany za wyłącznie winnego rozkładu pożycia, a rozwód pociąga za sobą istotne pogorszenie sytuacji materialnej małżonka niewinnego, Sąd na żądanie małżonka niewinnego może orzec, że małżonek wyłącznie winny obowiązany jest przyczyniać się w odpowiednim zakresie do zaspokojenia usprawiedliwionych potrzeb małżonka niewinnego, chociażby ten nie znajdował się w niedostatku.”
Wystarczy uważnie przeczytać, by dostrzec, że przepis stawia wyraźnie DWA warunki:
- Orzeczenie o wyłącznej winie jednej ze stron
- Istotne pogorszenie sytuacji materialnej małżonka niewinnego wskutek rozwodu
Wielu klientów w mojej kancelarii adwokackiej w Jarocinie skupia się tylko na pierwszym warunku, kompletnie zapominając o drugim. A to właśnie ten drugi warunek często jest przyczyną oddalenia powództwa o alimenty.
Przykład z orzecznictwa – sprawa z Kalisza
Świetnym przykładem jest sprawa rozpatrywana przez Sąd Okręgowy w Kaliszu (sygn. akt II Ca 206/14), gdzie sąd oddalił apelację powódki od wyroku oddalającego jej żądanie zasądzenia alimentów od męża, mimo że wcześniej mąż został uznany za wyłącznie winnego rozkładu pożycia.
Sąd w uzasadnieniu stwierdził:
“Wbrew odmiennym twierdzeniom skarżącej, sytuacja ta nie zmieniła się na tyle, by można przyjąć, iż zaistniało tu istotne, a więc wyraźne pogorszenie sytuacji powódki. Sąd Rejonowy wskazał na zbliżone podwyżki wynagrodzeń stron oraz brak wyraźnej dysproporcji w położeniu materialnym.”
Co więcej, w opisie stanu faktycznego sąd zauważył, że powódka:
- uzyskała wyższą pensję po rozwodzie niż przed nim (wzrost z 1110 zł do 1284,33 zł netto)
- dostała nagrodę jubileuszową w kwocie 1400 zł
- nadal mieszkała w tym samym miejscu
- otrzymywała wsparcie od teściowej (matki pozwanego)
Innymi słowy, choć mąż był wyłącznie winny rozkładu pożycia, sytuacja materialna powódki nie uległa “istotnemu pogorszeniu” – a to był kluczowy powód oddalenia jej roszczenia.
Najczęstsze przyczyny oddalenia roszczeń alimentacyjnych mimo winy
Na podstawie mojego doświadczenia jako adwokat w Jarocinie oraz analizy orzecznictwa, mogę wskazać najczęstsze powody, dla których sąd oddala roszczenia alimentacyjne mimo orzeczenia o winie:
1. Brak istotnego pogorszenia sytuacji materialnej
Jak w omawianej sprawie z Kalisza – jeśli twoja sytuacja finansowa po rozwodzie nie uległa znaczącemu pogorszeniu, nie możesz liczyć na alimenty. To szczególnie częste w przypadkach, gdy oboje małżonkowie pracowali w trakcie małżeństwa i nadal pracują po rozwodzie, zarabiając podobnie.
Pamiętam klienta z Jarocina, który mimo orzeczenia winy żony, nie miał szans na alimenty, bo przed rozwodem zarabiał 3500 zł, a po rozwodzie awansował i zarabiał 4200 zł. Jego sytuacja materialna wręcz się poprawiła!
2. Możliwość samodzielnego utrzymania się na podobnym poziomie
Sądy biorą pod uwagę nie tylko faktyczną sytuację, ale też potencjalne możliwości zarobkowe. Jeśli masz wykształcenie, kwalifikacje i doświadczenie pozwalające na samodzielne utrzymanie się, sąd może uznać, że nie potrzebujesz alimentów.
Miałam klientkę z Gostynia, lekarke, która nie pracowała przez 3 lata małżeństwa. Mimo orzeczenia winy męża, sąd odmówił jej alimentów, uznając, że jako lekarz może szybko znaleźć dobrze płatną pracę.
3. Krótki czas trwania małżeństwa
Im krócej trwało małżeństwo, tym mniejsze szanse na alimenty. Sądy uznają, że krótkie małżeństwo zwykle nie wpływa znacząco na sytuację majątkową i możliwości zarobkowe.
W sprawach prowadzonych przeze mnie w Sądzie Rejonowym w Jarocinie, małżeństwa trwające krócej niż 3 lata rzadko skutkowały przyznaniem alimentów, nawet przy orzeczeniu o winie.
4. Równy podział majątku wspólnego
Jeśli w wyniku podziału majątku wspólnego otrzymałeś znaczące aktywa (dom, samochód, oszczędności), które pozwalają ci utrzymać podobny standard życia, sąd może uznać, że nie potrzebujesz dodatkowego wsparcia w postaci alimentów.
5. Własne zachowanie przyczyniające się do rozpadu małżeństwa
Choć formalnie orzeczono wyłączną winę drugiej strony, sąd może wziąć pod uwagę twoje zachowanie, które – choć nie stanowiło podstawy do orzeczenia obopólnej winy – mogło mieć pewien wpływ na relacje małżeńskie.
Swoją drogą, to dość kontrowersyjny aspekt, ale w praktyce widze, że sędziowie czasem między wierszami dają do zrozumienia, że choć formalnie tylko jedna strona była winna, to druga też nie była bez skazy.
Jak zwiększyć szanse na alimenty mimo trudności?
Jeśli zostałeś uznany za niewinnego rozkładu pożycia i chcesz ubiegać się o alimenty od byłego małżonka, oto kilka wskazówek z mojej praktyki adwokackiej w Jarocinie:
1. Solidnie udokumentuj “istotne pogorszenie”
To kluczowe – musisz precyzyjnie pokazać, jak bardzo pogorszyła się twoja sytuacja materialna. Przygotuj zestawienie dochodów i wydatków przed i po rozwodzie, dokumenty potwierdzające spadek standardu życia (np. konieczność przeprowadzki do mniejszego mieszkania).
W mojej kancelarii zawsze mówię klientom: “Przynieś wszystko – wyciągi bankowe sprzed rozwodu i obecne, zestawienie kosztów utrzymania, zdjęcia pokazujące zmianę standardu życia”. Takie podejście pomogło wygrać kilka trudnych spraw.
2. Wykaż wpływ małżeństwa na twoją sytuację zawodową
Jeśli zrezygnowałeś z pracy lub kariery dla dobra rodziny, przerwałeś edukację czy przekwalifikowałeś się pod kątem potrzeb małżonka – to wszystko może przemawiać na twoją korzyść.
Pamiętam sprawę z Jarocina, gdzie klientka zrezygnowała ze studiów doktoranckich, by przeprowadzić się z mężem do małego miasta, gdzie miał świetną pracę. Po rozwodzie, w wieku 40 lat, miała problem ze znalezieniem pracy odpowiadającej jej kwalifikacjom. Sąd uznał to za istotne pogorszenie wynikające bezpośrednio z decyzji podjętych w trakcie małżeństwa.
3. Podkreśl różnicę w standardzie życia między tobą a byłym małżonkiem
Jeśli były małżonek żyje na wysokim poziomie, a ty ledwo wiążesz koniec z końcem – wyraźnie to zaznacz. Dysproporcja między waszymi sytuacjami może przekonać sąd o zasadności alimentów.
4. Wskaż na konkretne koszty, które pojawiły się po rozwodzie
Czasem rozwód generuje nowe wydatki – wynajem mieszkania, dojazdy do pracy, opieka nad dziećmi. Wszystko to może wpływać na ocenę “istotnego pogorszenia”.
5. Przemyśl wysokość żądania
Lepiej żądać mniejszej, ale realnej kwoty alimentów, niż wygórowanej sumy, którą sąd z miejsca uzna za nieuzasadnioną.
Co wynika z wyroku Sądu Okręgowego w Kaliszu?
Wracając do sprawy z Kalisza (sygn. akt II Ca 206/14), warto zwrócić uwagę na kilka kluczowych wniosków:
-
Sąd bardzo konkretnie porównuje sytuację materialną przed i po rozwodzie – ważne są twarde dane, nie subiektywne odczucia.
-
Wzrost wynagrodzenia po rozwodzie (nawet niewielki) może być argumentem przeciwko “istotnemu pogorszeniu”.
-
Sąd bierze pod uwagę całościową sytuację, nie tylko wynagrodzenie – w tym przypadku uwzględnił też pomoc teściowej, która nadal wspierała powódkę.
-
Kluczowe jest porównanie sytuacji obojga byłych małżonków – brak “wyraźnej dysproporcji” działa na niekorzyść osoby żądającej alimentów.
W uzasadnieniu sąd wyraźnie stwierdził:
“Normatywna treść powołanego przepisu nakazuje porównać sytuację materialną małżonka niewinnego rozkładu pożycia po rozwodzie z sytuacją materialną tego małżonka przed rozwodem.”
To jasna wskazówka, że samo orzeczenie o winie to zdecydowanie za mało.
Podsumowanie – kiedy mimo winy nie dostaniesz alimentów?
Podsumowując, mimo orzeczenia o wyłącznej winie drugiego małżonka, nie otrzymasz alimentów, jeśli:
- Twoja sytuacja finansowa nie uległa istotnemu pogorszeniu po rozwodzie
- Zarabiasz podobnie lub więcej niż przed rozwodem
- Masz możliwość samodzielnego utrzymania się na podobnym poziomie co w trakcie małżeństwa
- Małżeństwo trwało krótko i nie wpłynęło znacząco na twoją sytuację zawodową
- W wyniku podziału majątku otrzymałeś aktywa pozwalające na utrzymanie podobnego standardu życia
Jak mawiam klientom w mojej kancelarii w Jarocinie – w sprawach o alimenty między byłymi małżonkami wygrywa ten, kto potrafi udowodnić nie tylko winę drugiej strony, ale przede wszystkim istotne pogorszenie własnej sytuacji materialnej.
Disclaimer
Niniejszy artykuł ma charakter informacyjny i nie stanowi porady prawnej. Wykonujac od wielu lat zawod adwokata w Jarocinie wiem, ze kazda sprawa jest indywidualna, dlatego w celu uzyskania szczegolowych informacji zapraszam do kontaktu z moja kancelaria.
Zapraszam do Kancelarii Adwokackiej Anna Konrady: Adwokat Anna Konrady Aleja Niepodleglosci 6, 63-200 Jarocin tel. +48 575 641 021