Home PagePorady prawnePrzyczynienie się poszkodowanego do wypadku – czy zawsze wpływa na wysokość zadośćuczynienia?

Przyczynienie się poszkodowanego do wypadku – czy zawsze wpływa na wysokość zadośćuczynienia?

Kancelaria adwokacka w Jarocinie- 2025-03-28

Przyczynienie się poszkodowanego do wypadku – czy zawsze wpływa na wysokość zadośćuczynienia?

Ubezpieczyciele komunikacyjni często próbują obniżyć wysokość świadczeń, powołując się na przyczynienie się poszkodowanego do wypadku lub zwiększenia jego skutków. W mojej kancelarii adwokackiej w Jarocinie regularnie spotykam klientów zdezorientowanych argumentacją towarzystw ubezpieczeniowych. Niezapięcie pasów, przekroczenie prędkości, wejście na jezdnię w niedozwolonym miejscu – to tylko niektóre z okoliczności, które w oczach ubezpieczycieli miałyby uzasadniać obniżenie odszkodowania czy zadośćuczynienia. Czy jednak zawsze maja oni racje?

Adwokat Anna Konrady z zespołem Kancelarii

Sprawa z Jarocina – przykład z życia wzięty

Chciałabym podzielić się z Wami ciekawym rozstrzygnięciem Sądu Rejonowego w Jarocinie. Sprawa dotyczyła tragicznego wypadku, w którym zginęła młoda, 26-letnia kobieta, jadąca samochodem dostawczym ze swoim mężem. Do zderzenia doszło, gdy kierowca samochodu ciężarowego zjechał na przeciwległy pas ruchu. Wina sprawcy była bezdyskusyjna, jednakże ubezpieczyciel – (…) Towarzystwo Ubezpieczeń S.A. V. (…) – próbował obniżyć wysokość zadośćuczynienia dla męża zmarłej, podnosząc, że kobieta nie miała zapiętych pasów bezpieczeństwa.

W wyroku z dnia 23 listopada 2015 r. (sygn. akt I C 445/15) Sąd Rejonowy w Jarocinie zmierzył się z tym problemem w sposób, który warto przeanalizować.

Kto musi udowodnić przyczynienie?

Sąd w uzasadnieniu wyroku jednoznacznie wskazał: “Przyczynienie winno natomiast zostać wykazane przez pozwanego (art. 6 k.c.), gdyż to on z okoliczności tej wywodzi skutek prawny w postaci zmniejszenia zadośćuczynienia.”

To niezwykle ważna kwestia. W praktyce widzę, że ubezpieczyciele często rzucają argumenty o przyczynieniu bez solidnych dowodów, licząc na to, że poszkodowany nie będzie wiedział, jak się bronić. Tymczasem to na nich spoczywa ciężar udowodnienia, że poszkodowany rzeczywiście przyczynił się do powstania szkody lub zwiększenia jej rozmiaru.

Teoretyczne przyczynienie a rzeczywisty wpływ na skutki

W omawianej sprawie ubezpieczyciel obniżył przyznane zadośćuczynienie o 40%, twierdząc, że niezapięcie pasów przez zmarłą w takim właśnie stopniu przyczyniło się do jej śmierci. Pozwany wnioskował nawet o dowód z opinii biegłych na tę okoliczność, jednakże – co ciekawe – pomimo wezwania sądu nie uiścił zaliczki na przeprowadzenie tego dowodu.

Sąd słusznie zauważył: “Na marginesie tylko należy nadmienić, iż w sprawie z powództwa córki powoda przeciwko temu samemu pozwanemu toczącej się w Sądzie Okręgowym w Kaliszu (sygn. akt I C 420/13) biegli w sposób jednoznaczny wykluczyli przyczynienie stwierdzając, iż gdyby nawet poszkodowana miała zapięte pasy bezpieczeństwa, i tak poniosłaby śmierć w wypadku.”

Ta obserwacja sądu jest niezwykle istotna z punktu widzenia praktyki. Pokazuje, że nawet jeśli formalnie można mówić o jakimś zachowaniu poszkodowanego, które odbiegało od wzorcowego (np. brak zapiętych pasów), to kluczowe jest, czy miało ono realny wpływ na skutki wypadku.

Przyczynienie w kontekście zadośćuczynienia za śmierć osoby bliskiej

Warto też zwrócić uwagę na pewien specyficzny aspekt prawny. Mąż zmarłej dochodził zadośćuczynienia na podstawie art. 446 § 4 k.c., który stanowi, że sąd może przyznać najbliższym członkom rodziny zmarłego odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę.

Sąd Rejonowy w Jarocinie zauważył, że “roszczenia dochodzone na podstawie art. 446 § 4 k.c. dotyczą tzw. szkody pośredniej. Mają co prawda samodzielny charakter, są jednak ściśle związane z osobą zmarłego i dlatego jego ewentualne przyczynienie się do powstania szkody nie może pozostać bez wpływu na ich wysokość stosownie do treści art. 362 k.c.”

Jest to ważne spostrzeżenie – teoretycznie przyczynienie się zmarłego do wypadku może wpłynąć na wysokość zadośćuczynienia dla jego bliskich. Ale kluczowe jest, by to przyczynienie zostało należycie udowodnione i by rzeczywiście miało wpływ na skutki wypadku.

Kiedy sąd uwzględni przyczynienie?

Z mojego doświadczenia jako adwokata w Jarocinie wynika, że sądy biorą pod uwagę przyczynienie się poszkodowanego do wypadku, gdy:

  1. Jest ono niewątpliwe i dobrze udokumentowane (np. przez policyjne raporty, opinie biegłych, nagrania z monitoringu),
  2. Istnieje bezpośredni związek przyczynowy między zachowaniem poszkodowanego a powstaniem szkody lub zwiększeniem jej rozmiaru,
  3. Zachowanie poszkodowanego było świadome i dobrowolne.

W sprawie, o której mowa, ubezpieczyciel nie zdołał udowodnić przyczynienia, co więcej – opinie biegłych w powiązanej sprawie wykazały, że nawet zapięcie pasów nie uratowałoby życia ofiary.

Co dalej z tą podrożą? Przypadek z Krakowa

Swoją drogą, przypomina mi się sprawa klientki z Krotoszyna, której mąż zginął w wypadku. Ubezpieczyciel twierdził, że przyczynił się on do wypadku, bo jechał z predkoscią o 10 km/h większą niż dozwolona. Kobieta była załamana i gotowa zaakceptować obniżone świadczenie, ale po analizie dokumentów okazało się, że opinia o przekroczeniu prędkości była bardzo wątpliwa, a wypadek i tak był nieunikniony ze względu na zachowanie sprawcy, który zajechał drogę jej mężowi.

Ostatecznie sąd nie uwzględnił zarzutu przyczynienia i zasądził pełne zadośćuczynienie. Dlatego zawsze powtarzam: nie przyjmujcie pierwszej propozycji ubezpieczyciela, zwłaszcza gdy powołuje się on na przyczynienie!

Jak bronić się przed zarzutem przyczynienia?

Jeśli ubezpieczyciel próbuje obniżyć Twoje świadczenie, powołując się na Twoje przyczynienie do wypadku lub jego skutków, pamiętaj o kilku kluczowych zasadach:

  1. To ubezpieczyciel musi udowodnić przyczynienie – Ty nie musisz udowadniać, że się nie przyczyniłeś.
  2. Samo formalne naruszenie jakiegoś przepisu (np. brak zapiętych pasów) nie zawsze oznacza przyczynienie – kluczowe jest, czy miało to realny wpływ na skutki wypadku.
  3. Stopień przyczynienia musi być adekwatny do jego wpływu na powstanie lub zwiększenie szkody.
  4. Warto skonsultować się z adwokatem, który pomoże ocenić zasadność zarzutu przyczynienia i zaproponuje odpowiednią strategię obrony.

Przyczynienie a przyznanie odszkodowania z góry

Kolejna kwestia, która często budzi wątpliwości klientów, to jak zakład ubezpieczeń może ustalić stopień przyczynienia bez wyroku sądu? W praktyce ubezpieczyciele często “z góry” określają procent przyczynienia i o tyle zmniejszają świadczenie.

Jest to o tyle problematyczne, że – jak pokazuje sprawa z Jarocina – ocena przyczynienia wymaga zazwyczaj specjalistycznej wiedzy i dokładnej analizy okoliczności wypadku. Nie powinno to być arbitralną decyzją likwidatora szkody.

Dlatego w mojej kancelarii w Jarocinie zawsze doradzam, by w przypadku wątpliwości co do stanowiska ubezpieczyciela w sprawie przyczynienia, skonsultować się z prawnikiem przed akceptacją propozycji odszkodowania.

Podsumowanie

Przyczynienie się poszkodowanego do wypadku może wpłynąć na wysokość zadośćuczynienia czy odszkodowania, ale nie jest to automatyczne. Kluczowe znaczenie ma:

  • Udowodnienie przyczynienia przez ubezpieczyciela,
  • Wykazanie związku przyczynowego między zachowaniem poszkodowanego a szkodą,
  • Określenie rzeczywistego wpływu tego zachowania na skutki wypadku.

Jak widać na przykładzie wyroku Sądu Rejonowego w Jarocinie (sygn. akt I C 445/15), sądy podchodzą do kwestii przyczynienia z należytą wnikliwością i nie akceptują gołosłownych twierdzeń ubezpieczycieli.

Disclaimer:

Niniejszy artykuł ma charakter informacyjny i nie stanowi porady prawnej. Wykonujac od wielu lat zawod adwokata w Jarocinie wiem, ze kazda sprawa jest indywidualna, dlatego w celu uzyskania szczegolowych informacji zapraszam do kontaktu z moja kancelaria.

Zapraszam do Kancelarii Adwokackiej Anna Konrady:

Adwokat Anna Konrady
Aleja Niepodleglosci 6, 63-200 Jarocin
tel. +48 575 641 021

Doceń i poleć nas