Sprawy o zniesławienie w internecie – jak bronić swojego dobrego imienia?
Sprawy o zniesławienie w internecie – jak bronić swojego dobrego imienia?

Kancelaria adwokacka w Jarocinie
Internet pamięta wszystko – ale czy wszystko można w nim napisać?
Pamiętam klienta, który przyszedł do mojej kancelarii w Jarocinie cały czerwony ze złości. “Pani mecenas, oni mnie zniszczyli jednym postem na Facebooku!”. I tak zaczęła się kolejna sprawa o znieslawienie w internecie, z jakimi mam do czynienia coraz częściej. W dobie mediów społecznościowych granica między wolnością słowa a naruszeniem dóbr osobistych stała się cienka jak nigdy wcześniej.
Jako adwokat Anna Konrady nieraz widziałam, jak jeden wpis potrafił zniszczyć lata budowania reputacji. O dobre imie czasem się ludzie biją bardziej niż o cokolwiek innego – i słusznie, bo to wartość, której nie da się łatwo odbudować.
Czym właściwie jest zniesławienie w polskim prawie?
Zanim przejdę do praktycznych wskazówek, trochę teorii (obiecuję, będzie krótko!). Zniesławienie (zwane też pomówieniem lub defamacją) to przestępstwo z art. 212 Kodeksu karnego.
Kodeks mówi, że “kto pomawia inną osobę, grupę osób, instytucje, osobę prawną lub jednostkę organizacyjną niemającą osobowości prawnej o takie postępowanie lub właściwości, które mogą poniżyć ją w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności, podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności”, ale w praktyce to różnie wygląda.
Swoją drogą, to ciekawa historia, jak ludzie myślą, że w internecie wszystko wolno. Brzmi prosto, ale w praktyce różnie bywa.
Zniesławienie w sieci – nowa odsłona starego problemu
W kancelarii przy kawie zawsze tłumaczę: internet nie jest strefą wolną od prawa. Post na Facebooku, komentarz na forum, filmik na TikToku, wpis na X (dawniej Twitter) – wszystko to może stanowić podstawę do pozwu o zniesławienie, jeśli:
- zawiera nieprawdziwe informacje
- narusza dobre imię osoby lub firmy
- jest dostępny dla szerszego grona odbiorców
Lubię mówić klientom, że internet to nie dziki zachód, choć wielu tak właśnie go traktuje. W południowej Wielkopolsce sprawy o zniesławienie w sieci trafiają się coraz częściej, a ich specyfika wymaga dobrej znajomości zarówno prawa, jak i realiów cyfrowego świata.
Z praktyki adwokata: najpopularniejsze formy zniesławienia w internecie
Klienci z Krotoszyna czy Gostynia często pytają o to, czy dany wpis to już zniesławienie. Zastanawiałeś się, kiedy adwokat w Jarocinie pomoże w sprawie o pomówienie? Myślisz, że to proste? No to posłuchaj…
Najczęstsze formy zniesławienia, z jakimi spotykam się w praktyce:
- Negatywne, nieprawdziwe recenzje firmy (“Oszuści! Ukradli mi pieniądze!”)
- Publiczne oskarżenia w mediach społecznościowych (“Ten człowiek to złodziej”)
- Fałszywe informacje na forach lokalnych (“Słyszałam, że on bije żonę”)
- Manipulowanie faktami w sposób sugerujący nieprawdę (“Podobno firma ma problemy z prawem…”)
Raz w sądzie w Kaliszu rozpatrywana była sprawa lokalnego przedsiębiorcy, którego konkurent opisywał na grupie “Spotted Kalisz” jako oszusta. Wpis miał 200 udostępnień, zanim został usunięty. Szkoda była już wyrządzona.
Jak udowodnić zniesławienie w internecie?
To się w głowie nie mieści, ale takie rzeczy się zdarzają – ludzie często nie zabezpieczają dowodów, co utrudnia później dochodzenie roszczeń. W kancelarii przy Alei Niepodległości w Jarocinie zawsze radzę:
- Zrób zrzut ekranu zniesławiającej treści (z widoczną datą i URL)
- Jeśli to możliwe, zabezpiecz treść u notariusza (tzw. protokół notarialny z przeglądu strony)
- Sprawdź, czy były świadkowie, którzy widzieli tę treść
- Zachowaj wszelkie wiadomości, komentarze związane ze sprawą
(przyznam, że to nie zawsze oczywiste nawet dla prawników)
Sprawy internetowe to czasem szachy – jeden zły ruch i po wszystkim. Dlatego tak ważne jest szybkie działanie i zabezpieczenie dowodów.
Droga prawna – jak bronić swojego dobrego imienia?
Mam taki zwyczaj – tłumaczę prawo na przykładach z życia. W Jarocinie widzę to codziennie – ludzie walczą o swoje dobre imię, jakby to był najcenniejszy skarb. I słusznie.
Kiedy można dochodzić swoich praw w przypadku zniesławienia w internecie? Jest kilka ścieżek:
1. Droga karna – prywatny akt oskarżenia
Zniesławienie to przestępstwo ścigane z oskarżenia prywatnego. Oznacza to, że to pokrzywdzony (a nie prokurator) wnosi akt oskarżenia do sądu. Testament był ważny ale rodzina się pokłóciła – to częsta historia. Z internetowym zniesławieniem bywa podobnie – sprawa trafia do sądu, ale to Ty jako pokrzywdzony musisz być aktywny.
W mojej kancelarii w Jarocinie często pomagam w przygotowaniu prywatnego aktu oskarżenia. To dokument, który musi spełniać określone wymogi formalne – trudno go napisać bez pomocy adwokata.
2. Droga cywilna – pozew o naruszenie dóbr osobistych
To alternatywa lub uzupełnienie drogi karnej. W pozwie możesz żądać:
- przeprosin (we wskazanej formie)
- zadośćuczynienia (pieniężnego)
- zaprzestania naruszania dóbr osobistych
- usunięcia skutków naruszenia
Obsługuję klientów z Jarocina, Kalisza, Gostynia, Krotoszyna i widzę, że każda sprawa wymaga indywidualnego podejścia. O zniesławienie w sieci czasem się ludzie biją bardziej niż o spadek, bo chodzi o ich reputację.
3. Szybkie działanie – zabezpieczenie roszczeń
Czasem warto działać szybko i wnioskować o zabezpieczenie roszczenia – czyli np. natychmiastowe usunięcie treści na czas trwania procesu. To ważne zwłaszcza gdy zniesławiający wpis może wyrządzić ogromne i trudne do naprawienia szkody.
Co byś zrobił w takiej sytuacji? Moi klienci często nie wiedzą. Dlatego potrzebny jest adwokat w Jarocinie, który poprowadzi sprawę kompleksowo.
Praktyczne porady dla ofiar internetowego zniesławienia
A propos, przypomniała mi się sprawa z Gostynia… Klientka, właścicielka popularnego salonu fryzjerskiego, została publicznie oskarżona o “zniszczenie włosów” klientki, która zamieściła zdjęcia “przed i po” twierdząc, że to efekt wizyty w jej salonie. Dopiero później okazało się, że zdjęcie “po” pochodzi z internetu i przedstawia kogoś innego!
Dlatego zawsze radzę klientom:
- Zachowaj spokój – emocjonalne reakcje mogą pogorszyć sytuację
- Nie odpowiadaj publicznie na zniesławiające treści – to może być użyte przeciwko Tobie
- Zabezpiecz dowody jak najszybciej
- Skontaktuj się z adwokatem, który ma doświadczenie w sprawach internetowych
- Rozważ wezwanie do usunięcia treści przed wejściem na drogę sądową
W Jarocinie ludzie lubią najpierw sami próbować rozwiązać problem – czasem wychodzi, czasem nie. Jako adwokat widzę, że szybka pomoc prawna często pozwala uniknąć eskalacji konfliktu.
Krótko mówiąc: w sieci nie jesteś bezbronny
Zniesławienie w internecie może mieć poważne konsekwencje – utratę reputacji, klientów, a nawet pracy. Ale pamiętaj – prawo jest po Twojej stronie, jeśli zostałeś pomówiony.
Sprawy o zniesławienie to nie kara, to ochrona Twoich praw. Kodeks mówi o odpowiedzialności za słowo, ale w praktyce to różnie wygląda. Dlatego warto mieć po swojej stronie kogoś, kto pomoże Ci bronić dobrego imienia.
Swoją drogą, ciekawa obserwacja z mojej praktyki – w dobie mediów społecznościowych ludzie zdają się zapominać, że za słowa trzeba odpowiadać. Tak jakby ekran komputera czy telefonu dawał im niewidzialną tarczę. Niestety, rzeczywistość szybko weryfikuje to przekonanie.
Disclaimer: Niniejszy artykuł ma charakter informacyjny i nie stanowi porady prawnej. Wykonujac od wielu lat zawod adwokata w Jarocinie wiem, ze kazda sprawa jest indywidualna, dlatego w celu uzyskania szczegolowych informacji zapraszam do kontaktu z moja kancelaria.
Zapraszam do Kancelarii Adwokackiej Anna Konrady:
Adwokat Anna Konrady
Aleja Niepodleglosci 6, 63-200 Jarocin
tel. +48 575 641 021