Home PagePorady prawneUbezpieczyciel a wypłata zadośćuczynienia – co warto wiedzieć przed procesem

Ubezpieczyciel a wypłata zadośćuczynienia – co warto wiedzieć przed procesem

Kancelaria adwokacka w Jarocinie- 2025-05-28

Ubezpieczyciel a wypłata zadośćuczynienia – co warto wiedzieć przed procesem

Kiedy spotykam w kancelarii osoby, które straciły bliskich w wypadkach, często są one już po pierwszym kontakcie z ubezpieczycielem sprawcy. Albo dostały jakąś propozycję odszkodowania, albo wręcz odmowę wypłaty. I prawie zawsze są zdezorientowane oraz niepewne swoich praw. Dlaczego tak się dzieje? Bo ubezpieczyciele kierują się własnym interesem gospodarczym, a poszkodowani nie znają mechanizmów rządzących procesem likwidacji szkód. Na podstawie wyroku Sądu Rejonowego w Jarocinie oraz mojego doświadczenia jako adwokata, przybliżę Wam dziś, jak wygląda rzeczywistość kontaktów z ubezpieczycielami i na co warto być przygotowanym.

 

Co wynika z wyroku Sądu Rejonowego w Jarocinie?

W sprawie rozstrzygniętej przez Sąd Rejonowy w Jarocinie (sygn. akt I C 445/15) mąż kobiety, która zginęła w wypadku drogowym, otrzymał od ubezpieczyciela sprawcy jedynie 7.500 zł tytułem zadośćuczynienia. Ubezpieczyciel pierwotnie przyznał 12.500 zł, ale obniżył tę kwotę o 40%, twierdząc, że zmarła przyczyniła się do powstania szkody poprzez niezapięcie pasów bezpieczeństwa.

Sąd ostatecznie uznał, że adekwatną kwotą zadośćuczynienia jest 40.000 zł, co oznacza, że ubezpieczyciel zaniżył świadczenie ponad pięciokrotnie! Co więcej, argument o przyczynieniu się zmarłej okazał się nietrafiony – ubezpieczyciel nie zdołał go udowodnić, a w podobnej sprawie przeciwko temu samemu pozwanemu biegli wykazali, że “gdyby nawet poszkodowana miała zapięte pasy bezpieczeństwa, i tak poniosłaby śmierć w wypadku”.

Ta sprawa doskonale ilustruje kilka typowych mechanizmów stosowanych przez ubezpieczycieli.

Dlaczego ubezpieczyciele zaniżają świadczenia?

Trzeba pamiętać, że firmy ubezpieczeniowe to przedsiębiorcy nastawieni na zysk. Każda wypłacona złotówka pomniejsza ich wynik finansowy. Dlatego stosują różne strategie, aby zminimalizować wypłaty:

  1. Zaniżanie “z góry” – proponują kwoty znacznie niższe niż te, które przyznałby sąd. Liczą na to, że poszkodowani, nie znając realiów rynkowych i orzecznictwa, zaakceptują pierwszą propozycję. W opisywanej sprawie z Jarocina pierwsza propozycja była ponad 5 razy niższa od kwoty, którą sąd uznał za adekwatną!

  2. Podważanie związku przyczynowego – próbują wykazać, że cierpienie poszkodowanego nie wynika (wyłącznie) ze śmierci bliskiej osoby, ale z innych czynników.

  3. Podnoszenie zarzutu przyczynienia – jak w omawianej sprawie, gdzie ubezpieczyciel twierdził, że brak zapiętych pasów uzasadnia obniżenie świadczenia o 40%, mimo że nie miało to wpływu na skutki wypadku.

  4. Przeciąganie postępowania – licząc na zmęczenie poszkodowanego i akceptację niższej kwoty “byleby mieć to już za sobą”.

  5. Stosowanie wewnętrznych “taryf” – w praktyce widzę, że ubezpieczyciele często mają swoje wewnętrzne “widełki” kwotowe dla różnych rodzajów szkód, znacznie niższe niż kwoty zasądzane przez sądy.

Co powinieneś zrobić po otrzymaniu propozycji ubezpieczyciela?

Jeśli straciłeś bliską osobę w wypadku i otrzymałeś propozycję zadośćuczynienia od ubezpieczyciela sprawcy, oto kilka kroków, które warto podjąć:

  1. Nie akceptuj pierwszej propozycji od razu – daj sobie czas na przemyślenie i konsultację z prawnikiem. W sprawie z Jarocina różnica między propozycją ubezpieczyciela a kwotą zasądzoną przez sąd była ogromna.

  2. Skonsultuj się z adwokatem specjalizującym się w sprawach odszkodowawczych – profesjonalista oceni, czy kwota jest adekwatna, i doradzi dalsze kroki.

  3. Zbierz dokumentację medyczną – jeśli po stracie bliskiej osoby korzystałeś z pomocy psychologa, psychiatry czy innego specjalisty, dokumentacja ta będzie kluczowym dowodem w sprawie.

  4. Nie daj się zastraszyć – ubezpieczyciele czasem sugerują, że ich propozycja jest “ostateczna” lub że sąd może nie przyznać ci nic. Jak pokazuje praktyka, w tym sprawa z Jarocina, to zazwyczaj nieprawda.

  5. Rozważ mediację – przed skierowaniem sprawy do sądu warto spróbować mediacji. Czasem ubezpieczyciele w obliczu realnej perspektywy procesu są skłonni do rozsądnego kompromisu.

Kiedy warto iść do sądu?

Na podstawie moich doświadczeń jako adwokata w Jarocinie oraz analizując wyroki podobne do tego z Sądu Rejonowego w Jarocinie, mogę wskazać kilka sytuacji, w których warto rozważyć skierowanie sprawy na drogę sądową:

  1. Gdy propozycja ubezpieczyciela jest rażąco niska – jak w opisywanej sprawie, gdzie różnica była ponad pięciokrotna.

  2. Gdy ubezpieczyciel odrzuca roszczenie, powołując się na nieudowodnione przyczynienie – w sprawie z Jarocina ubezpieczyciel nie zdołał udowodnić zarzutu przyczynienia, a mimo to obniżył świadczenie o 40%.

  3. Gdy masz solidne dowody na rozmiar krzywdy – dokumentacja medyczna, zeznania świadków, okoliczności wypadku (jak bycie jego świadkiem) mogą uzasadniać wysokie zadośćuczynienie.

  4. Gdy dochodziło do przedawnienia – pamiętaj, że roszczenia o zadośćuczynienie przedawniają się po 3 latach od dowiedzenia się o szkodzie i osobie zobowiązanej do jej naprawienia, ale nie później niż po 10 latach od zdarzenia wywołującego szkodę.

Kluczowe argumenty ubezpieczycieli i jak je odpierać

W sprawie z Jarocina oraz w innych podobnych sprawach, które prowadziłam, ubezpieczyciele najczęściej używają następujących argumentów:

1. “Poszkodowany przyczynił się do szkody”

Jak się bronić: To ubezpieczyciel musi udowodnić przyczynienie (art. 6 k.c.). Samo formalne naruszenie przepisu (np. brak zapiętych pasów) nie zawsze oznacza przyczynienie – kluczowy jest związek przyczynowy między tym naruszeniem a szkodą lub jej rozmiarem.

W sprawie z Jarocina ubezpieczyciel nie zdołał udowodnić, że niezapięcie pasów miało jakikolwiek wpływ na śmierć poszkodowanej.

2. “Kwota roszczenia jest wygórowana”

Jak się bronić: Warto odwołać się do aktualnego orzecznictwa sądów powszechnych, które pokazuje, jakie kwoty są zasądzane w podobnych sprawach. Obecnie zadośćuczynienia za śmierć osoby bliskiej wynoszą często od 50.000 zł do nawet 200.000 zł, zależnie od okoliczności.

3. “Poszkodowany ułożył sobie życie na nowo” (np. wszedł w nowy związek)

Jak się bronić: W sprawie z Jarocina sąd jednoznacznie stwierdził, że “przeżyć tych nie unieważnia fakt wejścia przez powoda w nowy związek i następnie zawarcia drugiego małżeństwa. Okoliczność ta niewątpliwie skróciła okres żałoby, czym wpłynęła na zmniejszenie rozmiaru krzywdy, jednakże nie w takim stopniu, jak widzi to strona pozwana.”

4. “Poszkodowany już otrzymał świadczenia z ZUS”

Jak się bronić: Sąd Rejonowy w Jarocinie wyraźnie stwierdził, że “nie ma podstaw do zaliczenia na poczet dochodzonego roszczenia o zadośćuczynienie ewentualnych świadczeń z ubezpieczenia społecznego.”

5. “Musimy czekać na zakończenie postępowania karnego”

Jak się bronić: Odpowiedzialność cywilna ubezpieczyciela jest niezależna od odpowiedzialności karnej sprawcy. Odmowa wypłaty świadczenia do czasu zakończenia procesu karnego jest zazwyczaj nieuzasadniona.

O co najczęściej spierają się poszkodowani z ubezpieczycielami?

W praktyce adwokackiej w Jarocinie widzę, że główne obszary sporu między poszkodowanymi a ubezpieczycielami to:

  1. Wysokość zadośćuczynienia – ubezpieczyciele niemal zawsze proponują kwoty niższe niż te zasądzane przez sądy.

  2. Przyczynienie się poszkodowanego – jak w sprawie z Jarocina, ubezpieczyciele często podnoszą ten argument, nawet jeśli nie ma on potwierdzenia w faktach.

  3. Odsetki od zadośćuczynienia – ubezpieczyciele zazwyczaj twierdzą, że należą się one dopiero od dnia wyroku, podczas gdy zgodnie z orzecznictwem powinny być liczone od chwili wymagalności roszczenia (zwykle 30 dni od zgłoszenia szkody).

  4. Związek między urazami psychicznymi a śmiercią bliskiej osoby – ubezpieczyciele próbują czasem argumentować, że problemy psychiczne poszkodowanego nie wynikają (wyłącznie) ze śmierci bliskiej osoby.

  5. Zakres odpowiedzialności – szczególnie w złożonych przypadkach, gdy jest wielu sprawców lub trudno ustalić przebieg wypadku.

Jak się przygotować do sporu z ubezpieczycielem?

Gdy przychodzą do mnie klienci, którzy są w sporze z ubezpieczycielem, zawsze radzę im:

  1. Zbierz i uporządkuj całą dokumentację – polisę OC sprawcy, dokumentację medyczną, korespondencję z ubezpieczycielem, dokumenty z miejsca wypadku, itp.

  2. Przygotuj listę świadków – osoby, które mogą potwierdzić twoją więź ze zmarłym i twoje cierpienie po jego śmierci.

  3. Nie komunikuj się ustnie – wszystkie ustalenia z ubezpieczycielem powinny być potwierdzone na piśmie.

  4. Przygotuj się emocjonalnie – spór z ubezpieczycielem może być długi i stresujący, szczególnie gdy dotyczy śmierci bliskiej osoby. Warto zapewnić sobie wsparcie psychologiczne.

  5. Nie podpisuj ugody bez konsultacji z prawnikiem – ubezpieczyciele często proponują ugody, ale zazwyczaj na warunkach korzystnych głównie dla siebie.

Analiza przypadku z Jarocina – jak działał ubezpieczyciel?

Wracając do sprawy rozstrzygniętej przez Sąd Rejonowy w Jarocinie, można zauważyć kilka typowych strategii ubezpieczyciela:

  1. Zaniżenie pierwotnej kwoty – uznanie jedynie 12.500 zł zadośćuczynienia, podczas gdy sąd ostatecznie przyznał 40.000 zł.

  2. Nieudowodnione przyczynienie – obniżenie kwoty o 40% z powodu rzekomego przyczynienia się zmarłej, którego ubezpieczyciel nie był w stanie udowodnić.

  3. Odmowa uznania pełni cierpienia – argument, że wejście powoda w nowy związek oznacza, iż “przeszedł on okres żałoby po śmierci pierwszej żony i rozpoczął nowe życie”, co miałoby uzasadniać niższe zadośćuczynienie.

Historia z praktyki – gdy warto walczyć

Swoją drogą, przypomina mi się sprawa klientki z Krotoszyna, której mąż zginął w wypadku spowodowanym przez pijanego kierowcę. Ubezpieczyciel zaproponował jej 25.000 zł zadośćuczynienia, twierdząc, że “to dobra oferta”. Kobieta była bliska akceptacji – bała się procesu, kosztów, stresu.

Po analizie dokumentacji przekonałam ją jednak, żeby złożyła pozew. Ostatecznie sąd przyznał jej 150.000 zł zadośćuczynienia plus odsetki. Różnica była więc ogromna. Co ciekawe, po wyroku przedstawiciel ubezpieczyciela powiedział jej, że “i tak dostała mniej, niż mogliby wypłacić w ugodzie” – co oczywiście było nieprawdą, ale pokazuje metody psychologicznego nacisku stosowane przez niektórych likwidatorów.

Kiedy ubezpieczyciel musi wypłacić świadczenie?

Zgodnie z art. 817 § 1 k.c., “ubezpieczyciel obowiązany jest spełnić świadczenie w terminie trzydziestu dni, licząc od daty otrzymania zawiadomienia o wypadku.”

Jeżeli w tym terminie wyjaśnienie okoliczności koniecznych do ustalenia odpowiedzialności ubezpieczyciela albo wysokości świadczenia okazało się niemożliwe, świadczenie powinno być spełnione w ciągu 14 dni od dnia, w którym przy zachowaniu należytej staranności wyjaśnienie tych okoliczności było możliwe.

Wielu ubezpieczycieli nadużywa jednak tego przepisu, twierdząc, że “wciąż wyjaśniają okoliczności”, podczas gdy w rzeczywistości po prostu przeciągają postępowanie.

W sprawie z Jarocina sąd jasno stwierdził, że “pozwany winien spełnić świadczenie w terminie 30 dni od zgłoszenia zdarzenia, stosownie do treści art. 817 § 1 k.c.”

Podsumowanie – na co uważać w kontaktach z ubezpieczycielami

Sprawa z Sądu Rejonowego w Jarocinie oraz moje doświadczenia jako adwokata specjalizującego się w sprawach odszkodowawczych pokazują, że w kontaktach z ubezpieczycielami warto:

  1. Zachować ostrożność i nie akceptować pochopnie pierwszej propozycji.
  2. Pamiętać, że zarzut przyczynienia musi być udowodniony przez ubezpieczyciela.
  3. Nie wierzyć, że nowy związek po śmierci bliskiej osoby automatycznie oznacza brak lub znaczne zmniejszenie krzywdy.
  4. Mieć świadomość, że świadczenia z ZUS nie pomniejszają kwoty zadośćuczynienia.
  5. Dochodzić odsetek od zadośćuczynienia od dnia wymagalności roszczenia, a nie dopiero od dnia wyroku.

Przedsiębiorstwa ubezpieczeniowe to podmioty nastawione na zysk, które zatrudniają całe sztaby prawników i likwidatorów, aby minimalizować wypłaty. Jako pojedynczy poszkodowany jesteś na słabszej pozycji. Dlatego warto skorzystać z pomocy profesjonalisty, który zna te mechanizmy i będzie bronił twoich interesów.

Pieniadze nigdy nie zrekompensują straty bliskiej osoby, ale mogą pomóc w trudnym okresie żałoby i w rozpoczęciu nowego etapu życia. Dlatego warto zawalczyć o swoje prawa.

Disclaimer:

Niniejszy artykuł ma charakter informacyjny i nie stanowi porady prawnej. Wykonujac od wielu lat zawod adwokata w Jarocinie wiem, ze kazda sprawa jest indywidualna, dlatego w celu uzyskania szczegolowych informacji zapraszam do kontaktu z moja kancelaria.

Zapraszam do Kancelarii Adwokackiej Anna Konrady:

Adwokat Anna Konrady
Aleja Niepodleglosci 6, 63-200 Jarocin
tel. +48 575 641 021